piątek, 20 sierpnia 2010

Santiago de Compostela

Santiago zyje pielgrzymami. Wybralismy sie wczesnym rankiem (pobudka o 6!!!) zeby jako jedni z pierwszych wejsc do katedry. Wiedzielismy ze spotkamy sie z tlumem pielgrzymow wiec juz od 8 bylismy na miejscu. Kolejka z minuty na minute rosla w oczach. Na zdjeciu boczne wejscie, bezposrednio do figury sw. Jakuba oraz wizerunek apostola na murach katedry.
Z racji roku świetego, kiedy niedziela przypada 25 lipca, otwierane sa specjalne drzwi tuż przy ołtarzu, które prowadzą pielgrzymów do figury apostoła. Drzwi te sa zamurowywane z końcem roku i otwierane w nastepnym roku świetym, czyli co 6-5-6-11 lat. Tradycją jest objecie figury z tyłu i ucałowanie ramion św. Jakuba.
 Charakterystycznym elementem w katedrze jest gigantyczna kadzielnica (botafumeiro), ktora wymaga 8 mężczyzn żeby wprawić ją w ruch. W średniowieczu pełniła ważną funkcję- zabijała zapach sfatygowanych pielgrzymów którzy przybywali do katedry. Dziś również sie jej używa, bardziej jako symbol i na szczególne okazje. 

Z katedra w tle, tuz po 9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz