sobota, 12 marca 2011

Byle do wiosny

Przesilenie w tym roku dało mi popalić, wszystko się skumulowało- zmęczenie, stres, lepsza pogoda... i tylko się cieszyć że przeleżałam 3 dni. Znów czuję się wypoczęta i chce mi się żyć. I z tym nastawieniem mam zamiar przetrwać... byle do wiosny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz