piątek, 18 grudnia 2009

do trzech razy sztuka

Trzy razy dzisiaj wpuściłam listonosza! Ludzie dzwonią do mnie, po czym okazuje się że ani przesyłki, ani poleconego, nawet kartki na święta nie ma w skrzynce. Zastanawiam się czy dwaj pozostali byli fake-listonoszami i szpiegowali na klatce... bo wątpię żeby poczta aż tak źle zarządała swoimi ludźmi. Na szczęście trzeci okazał się prawdziwy i zapukał właśnie do moich drzwi trzymając w ręku paczkę.

Dziękujemy Aniołku że o nas pamiętałeś. Ciasteczka są pyszne, co oznacza że mogą niedoczekać Świąt! Jeszcze raz D Z I Ę K U J E M Y !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz