niedziela, 5 września 2010

na długie jesienno-zimowe wieczory...

Jakiś czas temu zdecydowaliśmy, że będziemy dogadzać sobie co niedzielę robiąc ją dniem deserów przygotowywanych w domu. Z racji tego że nieuchronnie zbliża się jesień, dni będą szare i coraz krótsze, będziemy je ożywiać i osładzać propozycjami z poniższych książek.
Obie książki przeglądnełam wszerz i wzdłuż i przyznaję, że większość deserów wygląda smakowicie. Mam nadzieję, że z takim zapałem będę je przygotowywa, a efekty regularnie publikować. Życiu trzeba nadać trochę smaku :) Pierwszy post już w przyszłym tygodniu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz