poniedziałek, 27 września 2010

brakujące części

Udało mi się znaleść ofertę na 2 brakujące książki z przygodami Mocka. Ponieważ pogoda nie sprzyja już spacerom, a do pracy mam na 2 zmianę...więc jak mały śpi, pochłaniam stronę za stroną. Czuję, że szybko skończę Mocka więc jeśli macie coś do zarekomendowania, czekam na komentarz.

niedziela, 19 września 2010

tarta de queso

Dziś na tapecie tarta de queso czyli serniczek. Spód dokładnie taki sam jak w przypadku cista cytrynowego a środek...serowy, czyli philadelphia, śmietanka, żółtko, cukier i mleko skondensowane. A na górze marmolada truskawkowa. Mniammmmm!

wtorek, 14 września 2010

kamel? wtf

Pani Jesień zadomowiła się na dobre... Śledząc trendy na nadchodzący sezon nie można nie zauważyć, że będzie królował..no właśnie nie mogę sie przekonać do nazwy- kamel. Dziś pokazuję torbę- prezent, która wpadła mi w oko i od tej pory już się nie rozstajemy. Jest kamelowa :D pojemna i ma wiele opcji regulacji paska- krótki, długi lub bez. Wybieram zdecydowanie ten pierwszy!
torba Francesco Biasia

niedziela, 12 września 2010

tarta de limon

Pora na obiecany pierwszy deser- tarta cytrynowa- prosta w przygotowaniu i pyszna!!!

Potrzebne składniki wg zdjęcia
ciastka Digestive
3 jaja i 1 żółtko
450 ml śmietany
100g cukru,
150 ml soku z cytryny
125g masła
Wybraliśmy najprostszy sposób żeby zrobić ciasto- wystarczy pokruszyć ciastka, najlepiej zmiksować na proszek i dodać do nich roztopione masło.
Tak przygotowaną masę ugniatamy i przekładamy do formy, wcześniej wysmarowanej masłem. Proporcje na ciasto podane są dla formy o średnicy 23cm. Dla większej formy proporcjonalnie należy zwiększyć składniki.
Przygotowaną masę nakłuwamy widelcem w kilku miejscach
Sok z cytryny należy dokładnie odmierzyć, nawet dodać odrobinę mniej niż więcej!
 
Następnie mieszamy pozostałe składniki ze sobą: śmietanę, cukier, jaja, żółtko i sok z cytryny i wylewamy na masę.
A po upieczeniu- 160 stopni ok 20-25 min. w zależności od piekarnika- ciasto wygląda tak...Smacznego!!
To jest pyyyyyyyyyyyyszne!!

niedziela, 5 września 2010

na długie jesienno-zimowe wieczory...

Jakiś czas temu zdecydowaliśmy, że będziemy dogadzać sobie co niedzielę robiąc ją dniem deserów przygotowywanych w domu. Z racji tego że nieuchronnie zbliża się jesień, dni będą szare i coraz krótsze, będziemy je ożywiać i osładzać propozycjami z poniższych książek.
Obie książki przeglądnełam wszerz i wzdłuż i przyznaję, że większość deserów wygląda smakowicie. Mam nadzieję, że z takim zapałem będę je przygotowywa, a efekty regularnie publikować. Życiu trzeba nadać trochę smaku :) Pierwszy post już w przyszłym tygodniu!