poniedziałek, 5 lipca 2010

pielgrzymka?

Camino de Santiago zaczęło mnie interesować jakiś czas temu, ale uznałam że jest tyle ciekawszych miejsc że przestałam drążyć temat aż do teraz. Z racji tego że wybieramy się wkrótce do Galicii oraz że mamy rok święty (świętego Jakuba przypada w niedzielę) postanowiłam odświeżyć wcześniejsze zainteresowanie i zainwestowałam w przewodnik oraz...hmm... wspomnienia z pielgrzymki do Santiago. Co prawda przewodnik przyda się dopiero kiedy sami wyruszymy w pieszą wyprawę, ale wspomnienia to coś całkiem innego- miło się czytało o trudach, przygodach, wrażeniach innych, którzy wyruszyli do grobu apostoła- stopem, pomimo przeciwności losu a czasem z aniołem stróżem u boku, pieszo, z plecakiem, kijem i muszlą... Camino mnie poruszyło i mam ogromną chęć wyruszyć szlakiem francuskim z Roncesvalles, pokonać ponad 800 km na piechotę... Może za jakiś czas?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz