W ubiegłą sobotę byliśmy "po sąsiedzku"na otwarciu restauracjo-pubu w kamienicy. Fajne miejsce, mili właściciele no i dobre jedzenie. Mały był w swoim żywiole, obserwował wszystkich uważnie, zarywał dziewczyny na uśmiech (patrz kasowniki :P), podrygiwał w rytm muzyki, ale przede wszystkim był bardzo grzeczny i kochany.
Odnośnie miejsca- to dwupoziomowy lokal, usytuowany w kamienicy pod lunatykiem. Dość wąski parter, więcej miejsca na poziomie -1. Dekoracja nawiązująca do filmu. Ku mojemu zdziwieniu, bardzo bogate i różnorodne menu! Ceny również przystępne.
Po sąsiedzku zapraszamy, więcej na http://www.pulpfiction.com.pl/
Mi casa, su casa!
2 dni temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz